Lilka właśnie zasnęła w chuście, więc mam teraz chwilkę na blogowanie. Dziś będzie o rzeczach bez których nie wyobrażam sobie funkcjonowania w ciągu tych 4 tygodni. Pojawią się też różne przedmioty, których działanie nie do końca mnie zadowoliło.
-Wózek! no jestem w nim bezgranicznie zakochana! Cudownie się prowadzi- jedną ręką, świetnie podbija, jest zwrotny. Duża gondola pozwoli nam przejezdzic całą zimę. Przez to, że jest taki kolorowy kierowcy zatrzymują się przed przejściem dla pieszych jeszcze zanim zdąże dojechac. Lilce też się w nim podoba:) Dam radę wnieśc go po schodach w 1 części z wpiętym fotelikiem (Matka Pudzian):D
-Fotelik- Maxi Cosi Pebble- Confetti. Wszystko super, ale niestety bardzo ciężko go się wypina z adapterów założonych na wózek. Trzeba miec niezłą werwę w łapie żeby go wyjąc.
Tutaj Lilcia na krótkim spacerku w foteliku (staram się żeby nie spędzała w nim dłużej niż 40 min.)
- Śpiworek- Maxi Cosi Grain Plain- dedykowany do naszego fotelika. Na początku myślałam, że jest za cienki i nie ma nic pod szyją. Po kilku testach sprawdza się bardzo dobrze.
-Torba do wózka- Skip Hop Duo Deluxe- Dzięki kieszonkom mam w końcu porządek w torbie:)
-wanienka Flexi Bath- mimo tego, że Lilka jeszcze nie bardzo lubi kąpiele to rodzicom bardzo ułatwia życie, bo po złożeniu jest malutka i w naszej mikrej łazience nie jest zawalidrogą.
-termometr Medisana- pomaga ustalic prawidłową temp. wody. Powiecie pewnie, można by łokciem! A pewnie, że można, ale kąpiel przygotowuje D. który normalnie się kąpie w temp.41 stopni, więc dla niego 37 to jest woda lodowata
-otulaczek- ehh Lilka go kocha- chociaż nie do końca się już w nim mieści. Często ścisłe zawinięcie powoduje natychmiastowy sen.
-ubranka- jeżeli jeszcze raz bym kupowała to bym kupiła same body rozpinane na brzuszku na napki. Nie mogę się przekonac do tych wkładanych przez głowę...no i Lilka ich nie znosi. No i więcej pajaców rozpinanych na brzuszku i na dwóch nogawkach. A no i w większym rozmiarze. Niektóre rzeczy założyłam jej dosłownie raz.
- skarpetki z h&m- jedyne, które nie spadają z malutkich nóżek. Akurat mamy inny kolor, ale chodzi o ten model.
- kombinezony, które miałam przygotowane okazały się niewypałem... Jasny od razu był na styk i do tego bardzo ciężko było włozyc do niego podkurczone nózie, a szarego ani razu nie założyliśmy, bo nie dało się tam włożyc nóżek, które nie chciały się wyprostowac. Kupiliśmy ten Maxi Cosi i jest ok. Na zimę mamy już kombinezon Cocodrillo.
-Przybornik na łóżeczko Prince lionheart- mamy w nim wszystko, co potrzebne przy przewijaku. Świetny zakup!
- maśc do pupy Alantan plus- smarujemy po każdej zmianie pieluszki, polecono nam ją w szpitalu. Dzięki niemu Lilka nie ma odparzeń no i kosztuje 7 zeta.
- Octenispet do pępka...no cóż chyba nie działa, bo pępek nam jeszcze nie odpadł... Lilka miała grubą pępowine. W pt. na wizycie lekarskiej dr powiedziała, że tylko spirytusem 70%. Przemywamy od tego czasu i jest lepiej.
-krem na niepogodę Kleine Elfe- bardzo długo szukałam dobrego kremu, który miałby jak najmniej chemiczny skład. Krem jest rewelacyjny, świetnie się rozprowadza, ma bardzo ładny zapach i jest bogaty w naturalne składniki ( za rozsądną cenę).
Opis: Balsam ten to skuteczne połączenie wosku pszczelego, masła shea, nagietka i arniki. Delikatnie wygładza i odżywia skórę twarzy i rąk. Pozostawia na delikatnej skórze dziecka filtr chroniący przed wiatrem i zimnem. Produkt przebadany dermatologicznie, bez konserwantów, silikonów, olejów mineralnych, emulgatorów PEG, oparty na roślinnych składnikach z kontrolowanych upraw. Pojemność opakowania 50ml. Kupiony na Allegro. Mam też z tej serii olejek/oliwkę, ale jeszcze nie używaliśmy. Czekamy aż skończy się oliwka Hipp (też bardzo dobra).
- kocyk David Fussenegger Niki- mamy wersję z akrylem, bo potrzebowalismy ciepłego koca do wózka. Jest mięciutki, dwustronny, cudny!
To chyba wszystko, co powoduje u mnie skrajne emocje:)
Mam nadzieję, że Wam się przyda.
Pozdrawiam,
An.
Ja się nie dziwię, że się kierowcy zatrzymują:) Piękny ten wózek:)
OdpowiedzUsuńA co do organizera - uważam, że to naprawdę świetny zakup, my niestety nie mamy, a nie raz byłby przydatny.
Co do kombinezonów - lepsze są dla starszych maluchów, dla takich małych szkrabów jak Twoja Lila lepsze są właśnie śpiworki:) Najlepiej jak mają rozcięcie między nóżkami na pasy od fotelika:)
Niestety nikt mi nie doradził z tymi kombinezonami. Człowiek uczy sie na blędach...
UsuńNo, co jak co, ale wózek przyciąga wzrok ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ze skarpetkami, tylko hm-owe ściągacze dają radę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te listy hitów&kitów! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wcześniej, przy kompletowaniu wyprawki na takie posty nie trafiałam :(
My z kombinezonem poradzilismy sobie tak, ze od razu kupilismy nieco większy i nawet podkurczone nóżki miały luz, tak że u nas taki kombinezon to jeden z hitów ( tyle, ze drugi raz kupiłabym uzywany, za nowy dałam grubo ponad 100 zł i w uzyciu był w sumie 1,5 mies, teraz mamy juz zime i przerzucamy sie na kombinezon zimowy). Za to organizer to u nas niewypał - kupiłam go, gdyz my tez nie cierpimy na nadmiar miejsca ( nowe lokum dopiero konczy sie budowac), tak więc nie mamy komody z przewijakiem, tylko przewijak kładziony na łózeczko, no i organizer miał ułatwic sprawe... Okazało sie jednak, ze zamiast tego najlepszy okazał sie zwykły koszyk z Ikei, gdzie mamy wszystkie najbardziej potrzebne akcesoria i jesli trzeba Młodą przewinąć gdzies poza sypialnią, czy tez idziemy się kąpac, po prostu bierzemy koszyk i wszystko jest:)
OdpowiedzUsuńAle zaintrygowałas mnie chustą - moze to sposób na to, by miec rece wolne choc przez chwile? Młoda jest dosc absorbująca, cały czas chce byc na rękach... Jedyne obawy, jakie mam do chusty, to stan mojego kręgosłupa - Zosia wazy juz całkiem sporo, i mniej nie bedzie...
A wózek super:)) Tez bralismy pod uwage, jednak dla mnie jest nieco za niski ( wspomniany kregosłup...) i wygrał Mutsy ( jestem tez baaardzo zadowolona:))Ale widze, ze Wy tez chadzacie na spacery po Polu M :)))
pozdrawiam,
dagmara
Wózek naprawdę swietnie sie prezentuje:-) otulaczek extra.. Chyba zainwestuje:)
OdpowiedzUsuńDroga An;)
OdpowiedzUsuńczęść z tej kolekcji posiadam (w wersji podobnej). I z wszystkiego - zwłaszcza z wózka jestem zadowolona. Natomiast wanienka- jak dla mnie- do bani:( przynajmniej narazie, bo wlewamy mniej wody- a ona rozchodzi się na boki(przez zgięcia), tym samym nie mieszając dobrze cieplej z zimną:()
no ale dajemy radę:)
pzdr!
p.s. a chustę masz elastyczną? bo do 6 mies. nadaje się gł. elastyczna:) polecam tulę:)
Tak mamy elastyka:)
UsuńJa dla Małej miałam kombinezon w roz 62/68 i to był absolutny hit. Wystarczył na jesień i całą zimę, nic nam nie przeszkadzało w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńCiuszki zapinane na brzuchu i zakładane nie przez głowę to był chyba największy hit. Nasza Mała nie znosiła i do tej pory nie znosi zakładania ubrań przez głowę.
Baaaardzo przydatny post! Ja powitam na świecie moją córeczkę za około 2 miesiące - właśnie jestem na etapie kompletowania wyprawki, więc takie wpisy są dla mnie bezcenne. Zwłaszcza, że też zdecydowaliśmy się na Bugaboo (edycja Sahara ma pojawić się w Polsce pod koniec listopada) i byłam ciekawa jaki jest w użytkowaniu, jak wpinanie fotelika itp. Trochę mnie zmartwiłaś informacją, że ten fotelik tak ciężko się wypina, bo też wybraliśmy Maxi Cosi Pebble. Fajnie, ze napisałaś też o kombinezonach, potrzebuję grubego, zimowego, więc wezmę pod uwagę fakt, iż malutkie nóżki mogą nie chcieć się dać zainstalować w nogawkach tak łatwo jak bym chciała ;-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSahara, mówisz? Eh, piękny:)
UsuńNo właśnie bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że pojawi się jeszcze w listopadzie - uwielbiam takie kolory! Byliśmy już w zasadzie zdecydowani na Neona ale pani w sklepie powiedziała, że ma być jeszcze Sahara w tym roku i żebyśmy ją sobie obejrzeli....no i się zakochaliśmy ;-)
UsuńPozdrawiam i czekam na kolejne posty - są super. Ja dopiero raczkuję w temacie, założyłam bloga dwa dni temu ;-) - mojedolcevita.blogspot.com
A kurde a ja nie mam takich body zapinanych na brzuszku:( Chyba muszę się znowu zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńZadowolona jestem z wanienki BARDZO! Mały uwielbia kąpiele... a w podstawce świetnie się komponuje :)
OdpowiedzUsuńCo do ubranek to się zgodzę w stu procentach :)
Otulaczek super sprawa no i śpiworek do fotelika!
No i wóz! Lekkość i zwrotność to jest to :D
Już używacie tego białego trzymaczka??? No i jak?
UsuńWózek śliczny :) Maść alantan też używalismy, teraz używamy kremu alantan plus :) U nas pępek dopiero odpadł po spirytusie po prawie 4 tyg. Na poczatku tez uzywalismy wszystkiego rozpinanego, ale pozniej raz, dwa przez głowę zaczelismy i teraz tylko takie body mamy:)
OdpowiedzUsuńCzęść rzeczy już mam m.in. wanienkę, którą upatrzyłam sobie już jakiś rok przed tym jak okazało się, że będę mamą, alantan to świetny wybór, pamiętam jak stosowała ją mama na siostrze jak jeszcze była słodkim bobaskiem ;)
OdpowiedzUsuńJestem jeszcze przed zakupem kombinezonu, nie mogę się zdecydować, więc uwagi się przydadzą :)
Zgadzam się w całej rozciągłości jeżeli chodzi o ciuszki i kombinezony;-) Mikołaj nie lubi tych zakładanych przez glowę, ja zresztą też, bo wygina mi się na wszelakie strony a ja się boję, że krzywdę Jemu zrobię a w kombinezon wsadzam Go bez wkładania rączek w rękawki i nóżek, bo jak piszesz podkurczone;-)
OdpowiedzUsuńCo do ciuszków to body zakładane przez głowę są OK, jeśli są rozciągliwe. W takim Re-kids na przykład body są kompletnie nierozciągające się, wąskie rękawki - niewypał. Podzielam zdanie co do pajaców. ja nie wiem dla kogo szyją te pajace zapinane na tylko jednej nodze.
OdpowiedzUsuńMy po pierwszej wizycie poloznej malemu zakladamy body tylko dolem, sa one dosc rozciagliwe przy szyji wiec nie ma problemu i dzieki temu nie musimy sie meczyc z wkladaniem przez glowe.
OdpowiedzUsuńwozek super, zwlaszcza kolorki :):)
pozdrawiam :)
zainteresowałaś mnie ta wanienką :) jest mega! :)
OdpowiedzUsuńSuper ten pzrybornik na łóżeczko:)
OdpowiedzUsuńMożna go powieść na każdym łóżeczku i z każdej strony?
Tak, można go powiesić z dowolnej strony
Usuń