Jest w wawie kilka miejsc, które lubimy i często odwiedzamy. Fajnie, że niektóre mają odogodnienia dla maluchów. Jednym z naszych top of the top jest Pompon. Napiszę o nim kilka słów. Znajduje się na warszawskiej Woli. Urządzony z ogromnym smakiem. Po pierwsze wystrój. Jest rewelacyjny. Piękne obrazki na ścianach, na które miło się patrzy. Po drugie przepyszne jedzenie. Tamtejsza kuchnia bardzo nam smakuje, bo D. znajdzie tam bardzo pikantne curry, a ja dla nas pyszny rosół i gnocchi. Na deser beza Pavlova. No niebo w gębie. Dla starszych dzieci są nawet lizaki z ksylitolem. Wszystko przemyślane, świeże, kolorowe i przede wszystkim smaczne.
Trzecia sprawa, sala zabaw. Wyposażona w niebanalne w większości drewniane zabawki (raczej nie znajdziemy tam fiszer prajsa). Wielki plus za zabawki sensoryczne! Dla mamy- terapeutki aż się gęba uśmiechała jak pierwszy raz tam weszła. Huśtawka no podwiesiach, rewelacja! Drewniane zjeżdżalnie również cieszą oko. Dla dzieci niechodzących jest "zagródka" przy stolikach wyposażona w zabawki i tablice sensoryczne. O krzesełkach do jedzenia i przewijakach nawet nie będę pisać, bo to oczywistość. W łazience jest nawet zwykła suszarka jakby dziecko sie oblało. Każdy znajdzie coś dla siebie: dla starszych dzieci jest nawet ps3 i Wii. Dla mamy jest miniSpa. A dla całej rodziny jest sklepik z ładnymi zabawkami i książkami (tam zakupiliśmy naszą Czereśniową i macaliśmy zabawki B.toys, które powaliły nas na kolana). Jedyny minus jest taki, że nie tylko my kochamy Pompona. Zazwyczaj są tam tłumy i nie dość, że nie ma gdzie zaparkować to w środku jest bardzo gęsto. A tu foty z naszych wypraw pomponiastych:
Mila&Zygi:)