Strony

wtorek, 28 sierpnia 2012

To już koniec pakowania...



Tatko przyniesie jeszcze fotelik z 2 cieńszym ( na wszelki wypadek) kocykiem.

A na foteliku czekają na Lilkę nowi przyjaciele:

Mam nadzieję, że chociaż troche Wam pomogłam. Zapraszam do komentowania. Może macie jakieś przydatne rady? Ja się okrutnie zmęczyłam pakowaniem. Podczas tego długiego procesu popijałam napar  z liści malin, który podobno działa zmiękczająco na szyjkę. Jako, że nie mam zaparzacza pożyczyłam od D. jego bombille do picia Yerba Mate:)

Pozdrawiam,
An.


24 komentarze:

  1. Kochana a pokaż swój wózek???? Czy to bbo missoni???? :) Pozdrawiam Olka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak! W następnych postach powinien sie pojawic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam z niecierpliwością :)))) Olka.

      Usuń
  3. gratulacje, najgorsza rzecz za Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a właśnie jak twoja szyjka?
    moja jest podobno tak spięta, że mój gin straszny, że bankowo przenoszę;/
    mam dużo chodzić, chodzić i chodzić, ale pytam jak?! skoro mam stopy opuchnięte nawet od spodu;/?!

    OdpowiedzUsuń
  5. Te małpki na foteliku? Z TKmaxxa. Szyjka zamknięta, twarda. Nie zapowiada się na razie. W pt. mam wizytę w punkcie konsultacyjnym w moim szpitalu. Będę miała pierwsze ktg i usg żeby sprawdzic ile Lilka waży. Już Ci kiedyś pisałam, że na zmiękczanie szyjki najlepszy oeparol i liscie malinki. Ja od dziś stosuje:) A czy zadziała? Na pewno nie zaszkodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam te wdzystkie posty o pakowaniu i ja chce mieć już drugie dziecko!!!:D żartuje tego jeszcze dobrze mię ogarniam. Pozostaje mi trzymać kciuki i życzyć powodzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja teraz ciągle się zastanawiam, czy czegoś nie zapomniałam... Nie dziękuję;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny zestwik :) sama bym wskoczyła w taki fotelik z małpiatkami :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Super torby:) ja bede sie pakować za okolo 4 tyg. Tzn tatuś bedzie:)
    A skad te woreczki z suwakiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta w czarne kropeczki? To kosmetyczka- gratis do węgierskiej gazety Eva:)

      Usuń
    2. Nie, te foliowe na zestawy ubranek :-)

      Usuń
    3. Foliowe w żółte kropy są z Ikei.

      Usuń
  10. Mam pytanie a propos bboo. Jestem jeszcze na etapie poszukiwań, choć nie ukrywam,że bboo jest w ścisłej czołówce:) Czy możesz polecić jakiś stacjonarny sklep w Wawie, w którym można go obejrzeć? Znajomi mieli, ale się pozbyli i nie zdążyłam pojeździć:( Byłam już w kilku sklepach ale niestety...nada...:(
    Pozdrawiam, Kamcia
    PS. podoba mi się ta organizacja,pozwolisz,że podpatrzę szczegółowo w okolicach grudnia?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cameleona ogladliśmy w dwóch sklepach w wawie. Najpierw w Eurobaby na Puławskiej a póżniej w sklepie na al. Solidarnosci 95/99. W tym drugim wzięliśmy nawet wózek na zewn. żeby sprawdzic czy pasuje do mojego małego bagaznika. Byłam nim zauroczona, ale cena mnie odstraszała. Dopiero jak wybraliśmy się na Targi Mother&Baby w czerwcu i zobaczyłam mój bugaboo missoni to nie bylo opcji żeby Lilka jezdziła czym innym. Dodam, że na tych targach były niesamowite zniżki. Wystawiał się tam sklep 4kids z Krakowa. Jeżeli jestes zainteresowana to napisz mi swój email, a wyślę Ci nr do Panaz tego sklepu, który sprzedał nam wózek i zajmował się przesyłką. Na pewno bym się nie zdecydowała na ten wózek gdyby nie ta okazja.

      Usuń
    2. Dziękuję ślicznie za info:)W takim razie jadę oglądać na Puławską:)Sklep z Krakowa też ciekawy-chyba odwiedzę przy najbliższej okazji. Nadal mam wątpliwości czy kupować 2w1 czy osobno- czekają mnie zimowe miesiące w gondoli, muszę się dobrze zastanowić i podpytać jakiegoś "specjalistę". Missoni prezentuje się rewelacyjnie, zwłaszcza dla dziewczynki:), a u nas chłopiec i bardziej mnie kusi wersja all black:).
      Mój @: kamyczekm@wp.pl-bedę wdzięczna za namiary na sprawdzonego Pana:)
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  11. Fajnie,że dopiero ten blog powstał :) Nie trzeba było dużo czytać,a nadrobiłam początki szybko.
    Widzę,że szaleństwo około porodowe u Ciebie trwa na dobre i dobrze przeciez to taki fajny czas :)

    Pozdrawiam Cię i zapraszam do siebie,bloga mam zamkniętego,ale mogę podesłać zaproszenie jeśli chcesz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne przygotowania do powitania córeczki :)
    Ja to samo przeżywałam równo 3 tygodnie temu ;)

    A herbatę z liści malin piłam przez 3 tygodnie przed porodem i namiętnie pamiętałam o niej rano i wieczorem :)
    Robiłam też masaż krocza - podobno też pomaga podczas porodu :)
    Niestety z powodu zagrożenia życia dziecka (zielone wody płodowe) miałam cesarskie cięcie i nici z moich przygotowań do porodu naturalnego :/ Ale ten okres wspominam bardzo miło :) A herbatę mam w szafce cały czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa. Trochę Ci zazdroszczę, że już masz córeczke przy sobie:) Śliczna jest!

      Usuń
  13. Super opisałaś, co i dlaczego zabrać ze sobą do szpitala :) na pewno mi się przyda :) lubię takie przejrzyste listy :)

    OdpowiedzUsuń