Strony

czwartek, 28 marca 2013

Zając poziomka

W półrocze Lili zaczęliśmy rozszerzać dietę. Od jakiegoś miesiąca "siedzi" z nami przy stole i z uporem maniaka próbuje chwycić jakiś kąsek z maminego talerza. Z racji tego, że sama jeszcze nie siedzi odwlekaliśmy ten moment. Posadzona na kolanach u mnie, lekko podtrzymywana siedzi całkiem prosto. Z racji tego, że pierwsze tygodnie z BLW to zazwyczaj zabawa jedzeniem postanowiliśmy spróbować. 
W pierwszy dzień córka nas zadziwiła szalenie... Bez najmniejszych problemów chwyciła marchew leżącą na stole i władowała sobie ochoczo do buzi. Duuuuży był ten kawał. Ja, oczywiście miałam przerażenie w oczach, ale córka nic sobie z tego nie robiła i odgryzła jeszcze jeden kawałek. Possała później drugi i to by było na tyle. Byłam pewna, że nic nie połknęła. Jednak po wnikliwej analizie nagarnego filmu stwierdziliśmy z D., że jeden kawałek nie wypadł jej z buzi. Potwierdziło się przy zmianie pieluszki na drugi dzień. Moje dziecko zjadło marchew! Szok! Bardzo jej się podoba ta metoda. Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że jest to  najbardziej naturalny sposób rozszerzania diety niemowlaka. 
Dzień wcześniej z czystej ciekawości dałam Lili na łyżeczce mus jabłkowy ze słoika. Nie wiedziała za bardzo co ma z tym zrobić i próbowała ssać łyżeczkę i wciągała do siebie powietrze razem z musem.
Zobaczymy jak dalej nam będzie szło, ale mam bardzo pozytywne nastawienie.
A tu filmowa dokumentacja:
Zając, który ma już dwa zęby i do tego wcina marchew życzy wszystkim Wesołych Świąt!

wtorek, 26 marca 2013

6

Dziś córka ukończyła 6-ty miesiąc.
Bilans na dziś: 2 zęby:)
Usypianie zajmuje 15 minut.
Budzi się o 5.
Obwód głowy 40 cm.
Tak wygląda zestawienie liczb na to półrocze.












sobota, 16 marca 2013

Rozszerzamy dietę

Lila sama sobie sterem, marynarzem, okrętem.
Jadłospis rozszerzony o stópki niemowlęce:) Też mam je w menu. Są wysokotluszczowe, a niskokaloryczne. Nie powodują żadnych alergii! Polecam!





czwartek, 14 marca 2013

Ale z(i)ąb!

Znów wiosna sobie z nas zakpiła. W Białymstoku jest śniegu po pachy... Wczoraj czułam sie jak spychacz jak jechałam wózkiem!
No ale post miał nie być tylko o zimie...
Tadam! Lila ma pierwszego kła! Dolna prawa jedynka. Nazwaliśmy go Franciszek I:) Liluchna wczoraj była bardzo rozdrażniona. Dziś już ok! Moje dzielne dziecko.