Strony

wtorek, 18 marca 2014

Alternatywny kalendarz szczepień

Na wstępie pragnę nadmienić, że oczywiście nie jestem lekarzem i ten post jest tylko w celach informacyjnych;)
 
Kiedy byłam już na finiszu ciąży zaczęliśmy się zastanawiać, co będziemy robić z tym trudnym tematem. Moje obawy były nie tylko poparte informacjami z netu. Ale osobiście (z racji zawodu) spotkałam się Niepożądanymi Objawami Poszczepiennymi. Niestety też pośrednio znam przypadek dziecka, u którego zdiagnozowano autyzm. Rodzice wiążą go ze szczepieniem...
 
No i co w takim razie? Brrrr baliśmy się maksymalnie. Dlatego o tej kontrowersyjnej sprawie rozmawialiśmy z D. godzinami. Przepytaliśmy wszystkich znajomych i od razu można było zauważyć 2 obozy: pierwszy- szczepimy wszystkim czym się tylko da, najlepiej na raz i drugi: nie szczepimy na nic. No tak i bądź tu rodzicu mądry. Żadna  z  tych opcji nie wydawała mi się sensowna. Uważam, że szczepienia są jak najbardziej potrzebne. TYLKO Z GŁOWĄ:)
 
Na szczęście mam jedną bardzo dobrą znajomą z Małopolski, która też miała takie stanowisko jak my. Podzieliła się ze mną swoim kalendarzem szczepień, który otrzymała od znajomej neurolog.
Ta lekarka uważa, że pediatrzy nie mówią o NOP-ach, autyźmie, bo normalnie tego nie widzą. Dzieci z zaburzeniami neurologicznymi, które pojawiły się po szczepieniach nie idą do pediatry. Idą właśnie do neurologa.
Postanowiłam się z Wami tą tajemną wiedzą podzielić:)
 
 Tak dokładnie szczepiliśmy Lilę:
1. wzw B- po porodzie w szpitalu wykupiliśmy Engerix B- jest szczepionką mniej zanieczyszczoną niż koreański Euvax B 
2. gruźlica- BCG-  w pl nie ma innej szczepionki
3. po 6 tygodniach od wzw B i BCG szczepiliśmy na wzw B- druga dawka Engerix B
4. po 6 tygodniach od wzw B szczepiliśmy na krztusiec, błonicę i tężec- szczepionka Infanrix DTPa- jest szczepionką acelularną, czyli martwą i jest bardziej bezpieczna
5.po 6 tygodniach- kolejna dawka na krztusiec, błonicę i tężec- Infanrix DTPa
6. po 6 tygodniach- polio- szczepionka Imovax Polio
7. po 6 tygodniach 3 dawka Infanrix DTPa
8. po 6 tygodniach polio- druga dawka Imovax Polio
9. po 6 tygodniach wzw B- Engerix B
10. po 1 r.ż. Hib- Hiberix lub ActHib - jedna dawka
11. odra, świnka, różyczka- Priorix
 
Tak to wygląda. Generalnie chodzi o to, żeby nie szczepić skojarzonymi szczepionkami. Na każdej wizycie tylko jedno wkłucie.
Zapytacie pewnie dlaczego Hib dopiero po 1 r.ż. Otrzymałam informację, że długie kp (przynajmniej do roku) i brak kontaktu z patogennym środowiskiem (żłobek, przedszkole) w dużym stopniu chroni przed zachorowaniem na Hib. Po 1 r.ż jest już wtedy tylko jedna dawka, a nie 4 jak w normalnym kalendarzu.
Nie szczepiłam też nigdy w upały i duże mrozy, bo wtedy organizm jest osłabiony.
 
Nie szczepiłam też na żadne dodatkowe szczepienia. Przez chwilę myślałam o pneumokokach, ale z racji tego, że Lila nie poszła do żłobka to sobie odpuściliśmy.
 
Pewnie też zapytacie, czy mieliśmy z problemy w przychodni. Owszem na początku lekarki próbowały nas przekonać do szczepień skojarzonych. Jednak pewni swego powtarzaliśmy, że taki sposób wybraliśmy i z niego nie zrezygnujemy.
 
Co do szczepienia na odrę, świnkę, różyczkę ciągle zwlekamy- Lil ma chyba alergię i dopóki tego nie wyjaśnimy to szczepienie odkładamy. Najchętniej zaszczepiłabym ją tylko na odrę, ale w Pl nie ma szczepionki monoskładnikowej na tę chorobę, a na różyczkę dopiero w okresie dojrzewania.
 
Ostatnio też zajrzałam do mojej książeczki zdrowia i mogę śmiało stwierdzić, że te schematy są podobne.
 
Aha, jeżeli mi napiszecie, że nie ma związku szczepionki MMR z autyzmem to napiszę, że to nieprawda. Ostatnio we Włoszech w końcu udało się rodzicom wygrać proces przeciw firmie farmaceutycznej. Link tu
 
No i oczywiście karmienie piersią osłabia zachorowania na te choroby link tu
 
 
 

74 komentarze:

  1. O rany temat szczepien mnie tez starsznie meczyl...
    W Niemczech na szczescie nie szczepi sie dzieci po porodzie, szczepienia na gruzlice nie ma i generalnie wszystkie szczepionki sa refundowane.
    Felix pierwsza szczepinke 6 w 1 dostal w 8 tygodniu zycia lacznie z pneumokokami. 6 w 1 to Infanrix a pneumokoki to Prevenar. Tydzien pozniej dostal na rota z Rotarix. Pneumokoki i Rot nie chcialam. Ale w 7 tygodniu zycia Felix mial sepse i spedzilismy tydzien w klinice do tego wyszlo w prawej nerce ma podwojna miedniczke nerkowa. Co za tym idzie? Czeste wizyty w klinice. Stad te pneumokoki i rota.
    MMR mi przez kilka miesiecy spedzal sen z powiek. Co ja sie naczytalam i nasluchalam...mialam taka sieczke w glowie na koniec ze nie mialam juz sil poruszac tego tematu. W koncu zaufalam naszemu lekarzowi i zaszepilam Felka jak mial 13 miesiecy. Lekarz sie wkluwal a ja ryczalam... lzy mi lecialy jak grochy. Dzieki bogu zadnych NOP!
    Teraz w niedalekiej przyszlosci czeka nas druga dawka i na sama mysl mi slabo...
    Czemu mimo obaw zaszczepilam na MMR? Bo u nas panowala odra. Dlatego.
    Ospe wietrzna mu podarowalam. Nie wiem co robic z meningokami. Nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Nie wiedziałam, ze Felix miał sepsę. Nie potrafię sobie wyobrazic jak sie balas! To dobrze, ze wsio ok! A u Was chyba mozna kupic monowalentna na odre?

      Usuń
    2. Czy w Niemczech szczepienia sa też przymusowe?

      Usuń
    3. An nawet nie chce sobie przypominac tego czasu...Po prostu w nocy nagle dostal 40 stopni goraczki. Doytkalam go ciagle bo mielismy lozeczko dostawke, nawet nie chce wiedziec co by bylo jakby spal w lozeczku normalnym... Poziom leukcytow w moczu mial pnad 5000 gdzie norma jest ponizej 5... Na szczescie przez caly pobyl lekarze tylko mowili ze Felix ma infekcje. Dopiero w aucie na parkingu jak juz wyszlismy przeczytalam wypis. A tam jak byl uro sepsa. Kolana mi sie ugiely ale w sumie bylam wdzieczna ze mi nie powiedzielo co on ma bo bym nie byla w stanie normalnei funkcjonowac. Dzieki bogu to juz za nami.

      Tak, od 2012 firma Sanofi odnowila produkcje pojedynczej szczepionki. Niestety po "starej" recepturze... a co za tym idzie (tak mi to przekazal Felkowy pediatra) ma bardzo duzy poziom aluminium. Nie radzil nam jej brac.
      Ale "kupic" mozna:) Kasa chorych jednak zwraca za nia pieniadze.

      Usuń
    4. Tak, od 2012 firma Sanofi odnowila produkcje pojedynczej szczepionki. Niestety po "starej" recepturze... a co za tym idzie (tak mi to przekazal Felkowy pediatra) ma bardzo duzy poziom aluminium. Nie radzil nam jej brac.
      Ale "kupic" mozna:) Kasa chorych jednak zwraca za nia pieniadze.

      Usuń
    5. Anonimowy- nie, szczepienia nie sa przymusowe. Szczepisz jesli chcesz badz wybierasz na co chcesz szczepic.

      Usuń
  2. Moja przyjaciółka wiąże szczepionkę MMR z autyzmem swojego synka bo w tym okresie pojawiły się objawy tej choroby u małego ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi przykro. A ile ma i czy juz ma postawiona diagnozę?

      Usuń
    2. Ma 4,5 roku, diagnozę ma już dawno, niestety do tej nie mówi :(

      Usuń
  3. My zdecydowaliśmy się na podstawowe szczepienia. Nie obyło się bez kąśliwych uwag pielęgniarek jak i pani dr. A dlaczego nie wybraliśmy szczepionek skojarzonych? Bo naszej znajomej neurolog odradził 6w1 i postąpiliśmy zgodnie z jego radą. Rota też odpuściliśmy, a w związku z tym że Krzyś nie idzie do żłobka (teraz ma 6mies) pneumo i meningi też nie będą szczepione. Tu pani dr. postraszyla nas ze w swojej wieloletniej praktyce (fakt, kobieta pamięta ere dinozaurów) zdarzyły się nawet 3 przypadki smiertelne. Ale nas nie interesuje napędzanie przemysłu farmaceutycznego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez kulka razy spotkałam sie z kąśliwymi uwagami lekarzy. Aż któregoś dnia trafiłam na pediatrę, ktora powiedziała: " jak pięknie Pani szczepi". Wmurowalo mnie!

      Usuń
  4. Niestety nie masz racji, że autyzm ma związek ze szczepieniem. Mój mąż jest lekarzem, a ja jestem w ciąży, więc zagłębiliśmy się w temat. Badania na stronie pubmedu (międzynarodowa strona ze WSZYSTKIMI przeprowadzonymi na całym świecie badaniami) wyraźnie mówią, że nie ma związku z zachorowaniem na autyzm a szczepionką. Powiązanie to wynika tylko z tego, że pierwsze objawy autyzmu pojawiają się mniej więcej w okresie szczepienia, ale nie w jego wyniku, po prostu w takim wieku można zaobserwować u chorych dzieci pierwsze objawy choroby. Jeśli chodzi o meningokoki i pneumokoki to nie ma nad czym dyskutować, mąż zawsze ucina dyskusje wśród znajomych, że zaprasza do szpitala i pokaże chore dzieci, później możemy rozmawiać. Byłam nie raz, widziałam i wolę oszczędzić tego dziecku. Trzeba wiedzieć, że zawsze mniejsze jest ryzyko tego, że wystąpią jakieś niepożądane reakcje po szczepieniu niż to, że dziecko bez podania szczepionki zachoruje. Nie mam wiedzy, więc zdaje się na lekarzy, ale nie cierpię tego, że ludzie bez wiedzy medycznej wypowiadają się na temat. Znasz się na montessori-genialnie, pisz o tym na blogu bo pomysły masz świetnie i aż chce się patrzeć, jak się angażujesz i jak ogromną masz na ten temat wiedzę, ale odpuść temat tak kontrowersyjny skoro nie masz wiedzy medycznej, albo wykup dostęp do pubmedu i opieraj się na badaniach a nie internecie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko ciekawe kto przeprowadzał te badania i kto je sponsorował.... koncerny farmaceutyczne a nie niezależni naukowcy, mikrobiolodzy, neurolodzy itd... wiec trzeba tez się zastanowić czy czasem nie przelano na papier tylko to co chciało przelać a resztę zwyczajnie nie ujawniono. dziwnym trafem coraz więcej dzieci choruje na autyzm i choroby neurologiczne... ja nie wierze w to, że ryzyko powikłań jest mniejsze od ryzyko zachorowania dziecka na daną chorobę, powikłania u nas nie są zgłaszane więc statystki tutaj w ogole nie są rzetelne

      Usuń
    2. To ciekawe dlaczego tylko jeden przypadek został uznany we wloszech? Co z cała reszta? A w USA?

      Usuń
    3. Ja właśnie widziałam tez dzieci chore w szpitalu na meningokoki i pneumokoki, rota itp. które były wcześniej szczepione. Moje dziecko przebywało z dzieckiem chorym na pneumokoki ( o czym wcześniej nie wiedzieliśmy) i nic się nie stało, nie zachorowała. Co do szczepień niestety jesteśmy w grupie gdzie za każdym razem były powikłania w postacie bezdechu i dopiero po roku specjalistycznych badań, wykluczeni wad wrodzonych i zmianie neurologa przeczytałam ulotkę szczepionki gdzie było jasno napisane ze rzadko ale występuje bezdech u dzieci jako NOP. A ja od samego początku przez prawie rok czasu żyłam w stresie czy moje dziecko przeżyje kolejną noc pomimo że miałam monitor oddechu.

      Usuń
    4. Wcale się nie dziwię, że tyle chorych dzieci u Pani męża na oddziale skoro ludzi z ulicy zaprasza na oddział dziecięcy ;) Swoja drogą, również pracowałam na klinice pediatrii. Chyba źle trafiłam przez te 5 lat mojej pracy tam, gdyż zakażenia najczęściej dotyczyły dzieci zaszczepionych, a rotawirusy dzieci otrzymywały jako bonus na oddziale. Zdaje się, że strzeliła Pani/Pan posta sponsorowanego. ile płacą 60 gr za jeden? I żeby nie było, że wymyślam http://zarabiaj-internetowo.pl/pisanie-postow-za-pieniadze/

      Usuń
    5. Haha, no zarobie 3 złote na kawke;)
      Tak swoją droga, dałam ten wpis bo wiele osób mnie o to pytalo, a nie zeby ludzi straszyć.

      Usuń
    6. Kiedyś lekarze wykonywali ciężarnym kobietom rentgena, aby sprawdzić wielkość miednicy mniejszej. Te kobiety - które zaufały kompetentnym lekarzom - rodziły dzieci bez kończyn.
      Nie można bezgranicznie ufać w wiedzę lekarzy.

      Bardzo rozsądne podejście do kalendarza szczepień, An.!

      Usuń
    7. Piszesz, że mąż jest lekarzem. Ja mam też znajomą lekarkę, która odradza szczepienia: meningo pneumokomi i rotawirusy, jeśli dziecko nie idzie do złobka. Poza tym polecam obejrzeć sobie rozmowę w DTVN z pediatrą, która też nie widziała NOPów dopóki nie zaczęła zajmować się rehabilitacją dzieci, z którymi właśnie po szczepieniach coś złego zaczęło się dziać. Ile rodziców tyle opinii i każdy ma prawo do decyzji. A większość lekarzy powinna być bardziej obiektywna i mieć także swoje przemyślenia, nie tylko sponsorowane.
      a tu link: http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/wiecej-corek-juz-nie-zaszczepie,114282.html drugi film

      Usuń
    8. Ten przypadek z Włoch dotyczył dziewczynki, która została jednorazowo zaszczepiona przeciwko 7 chorób, w tym MMR. Tam nie było dokładnie powiedziane, że autyzm jest konkretnie od MMR, Rodzice wygrali odszkodowanie.

      Usuń
  5. Skomplikowana sprawa...Niestety wydaje mi się, że poruszamy się w tym temacie bardziej w kategoriach wiary a nie ugruntowanej wiedzy, bo i skąd możemy coś wiedzieć na pewno. Myślę, że medycyna tę zagadkę kiedyś rozwiąże i da jednoznaczną odpowiedź. A teraz każdy z nas sam musi podjąć decyzję. My zaszczepiliśmy Tymka w 15tym mscu na MMR z wiarą, że będzie ok. I było.
    A co do autyzmu, to siostra męża, która pracuje w usa w ośrodku diagnozującym u dzieci spectrum autyzmu, opowiadała że zazwyczaj te cechy dobry specjalista widzi już u kilkumiesięcznych dzieci (jeśli ma szansę je w tym wieku diagnozować, bo np. lekarza pediatrę coś zaniepokoiło. Rodzice podobno z rzadka potrafią sami rozpoznać tak wczesne symptomy).

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczepienia...trudny temat...ile lekarzy, rodziców tyle opinii...różnica taka, że lekarz opiera się na badaniach, a rodzic na doświadczeniu innych, bliskich osób. Może dlatego tyle strachu. My również nie szczepiliśmy skojarzonymi. Pojedynczo, powoli, co kilka tygodni...Mogę Ci zadać być może głupie pytanie? choć podobno głupich pytań nie ma...czy z racji tego, że Lila nie zaszczepiona na MMR unikasz większych skupisk ludzi, hipermarkety, centra handlowe itd., czy "żyjesz normalnie"? Czy dużo masz znajomych, którzy w ogóle na nic nie szczepili? Lila ma uczulenie na białko kurze pewnie. pozdrawiam Was dziewczyny, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nie szczepimy. Mamy dzieci 3,5 roku i 1 rok. Córcia od skończenia 1 roku chodzi do klubiku - przedszkola i nie omijamy "skupisk ludzkich" :) Wręcz należymy do bardzo aktywnych i towarzyskich. I ... jest dobrze, a nawet lepiej niż można by pomyśleć, jeśli porównam zachorowania moich dzieci do innych znajomych dzieciaków - wypadamy korzystniej. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. my nie szczepimy, jesteśmy towarzyscy, córka chodzi do przedszkola i ... wszystko jest dobrze :) pozdrawiam
      Marta

      Usuń
    3. My tez raczej nie unikamy dzieciowych skupisk;)

      Usuń
    4. Dzieki dziewczyny za odpowiedzi :) pozdrawiam!

      Usuń
  7. A jakie to mogą być zaburzenia neurologiczne?
    My szczepimy na podstawowe kolejno tak jak mówi lekarz i dodatkowo na rotawirusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najróżniejsze: wzmożone/obniżone napięcie mięśniowe, drgawki, po uszkodzenia mózgu.

      Usuń
  8. nie szczepiłem dziecka na nic od początku. córcia ma 10 dni. ciągle się zastanawiam! tym bardziej że epidemia gruźlicy na Ukrainie podobno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przy kolejnym dziecku zacznę szczepic duzo pozniej.

      Usuń
  9. Mój syn po szczepionce Priorix dostał gorączki 41st. Leżał 2 tyg w szpitalu.. miał także zakażenie przewodu pokarmowego. Nie rotawirus bo to wykluczono.. nastąpił u niego regres mowy, przestał rozumieć cokolwiek i gryźć.. ma autyzm.. nigdy więcej już go nie zaszczepie!..:'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh, współczuje Ci bardzo... A wczesniej nie miał zadnych objawów?

      Usuń
  10. My nie szczepiliśmy córki na nic ma 10 dni i zastanawiamy się czy zaszczepić na cokolwiek. czy homeopatyki mogą zastąpić szczepienia? podobno na ukrainie są stwierdzone skupiska gruźlicy i podobno panuje epidemia! a mówią że to choroba XIX wieku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ja jestem zdania, ze trzeba szczepic. Tylko pozniej i z głowa.

      Usuń
    2. My nie szczepimy synka na nic :) Szczepionka na gruzlice ma znikome dzialanie . I jedna uwaga : nie mieszajmy tematu szczepień z homeopatia .To nie sa leki tylko okultyzm .Nic dziwnego ze krąży opinia o ludziach nieszczepiacych ze to ciemnota ktora wierzy w szamanizm zamiast w medycyne .Kazdy moze wierzyc w co chce ale tematem homeopatii ,bioenergoteriapii i innych szamanistycznych sposobow leczenia czesto zniecheca sie ludzi do zapoznania sie z tematyka szkodliwosci szczepien .Fajnie by bylo o homeopatii pisac na forum o tej tematyce a w kwestii szczepien o szczepieniach. .http://prawo.rp.pl/artykul/9157,284843_Tekieli__Homeopatia__czyli_osc_weza.html

      Usuń
    3. Ja tez nie wierze w homeopatię.

      Usuń
    4. podobno....podobno u misi polarnych panuje epidemia..tu sobie dopisze jaka chcesz.Od slowa podobno zarowno na portalach medycznych jak i informacyjnych podobno w ciagu 12 m-cy czytalem o : polio , gruzilicy , epidemi odry no i krztusiecc powraca.O grypie nie wspominajac. Slowo ,,podobno potem koncerny i lekarze zamieniaja na brzeczaca monete

      Usuń
  11. Ja wierze profesor Majewskiej ktora jest specjalista w dziedzinie wplywu szczepionek na uklad nerwowy. Szczepie wg swojego schematu czyli
    co 2miesiace. Na MMR nie szczepie, za bardzo sie boje.... i nie moge wybaczyc sobie ze zaszczepilam syna w 1dobie po porodzie na gruźlicę i wzw..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój syn po cc w drugiej dobie był "spięty", porobili badania i CRP wyszło 50?? i żadnych bakterii i innych dolegliwości. Wmówili mi że infekcja wewnątrz maciczna ale ja wiem że to po szczepieniu na gruźlice i wzw. Córkę szczepiłam 5w1 i po mimo 3 dawek szczepionki HiB, w posiewie z ucha wyszedł właśnie ten paskudny hemofilus. Na MMR nie zamierzam szczepić. Znajoma chciała zaszczepić córkę jakąś super drogą szczepionką i lekarka jej powiedziała że jeśli to szczepienie uspokoi ich (będzie bardziej bezpieczna wg nich) to mogą zaszczepić ale ona tak naprawdę nic nie da.

      Usuń
  12. Witam.
    Ja bym się odry tak bardzo nie obawiała bo według oficjalnych danych GUS w 2012 było tylko około 80 przypadków w całej Polsce.
    Pozdrawiam
    N.S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jezeli nie bedziemy szczepic to w 2020 bedzie juz 3 razy wiecej, takie jest moje zdanie. Kiedys to byly choroby smiertelne, dzieki szczepieniom juz nie sa nawet popularne. Tak mysle i szczepie swoje dziecko. Tez troszke pozniej jednak..poniewaz nie wszedzie schemat jest taki jak w polsce. pzdr

      Usuń
    2. bez szczepionek swiat ludzie przetrwali tysiaca lat.teraz sie okazuje ze dzieki nim istniejemy.Szkaralatyna tez byla popularna choroba wieku dzieciecego na podobnym poziomie zachorowan jak przed 1960 roku. Dzis ta choroba jest bardzo rzadka , pomimo braku cudownej szczepionki moze dac takie same powiklania jak wszystkie pozostale

      Usuń
  13. Niedługo pojawi się nasza dzidzia i sama szukam rozwiązania tej kwestii. W bezpieczeństwo szczepionek nie uwierzę tylko dlatego, że są rekomendowane przez lekarzy, zbyt gruba kasa stoi za przemysłem farmakologicznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak mysle, słyszałas o trackingu recept?

      Usuń
  14. Odmówiliśmy szczepienia w pierwszej dobie. Ale nie odżegnywaliśmy od szczepień w ogóle. Udało nam się znaleźć pediatrę, która nie była tym oburzona, a wręcz przeciwnie, powiedziała, że niezrozumiałym jest dla niej szczepienie noworodków tak inwazyjną szczepionką. Wg niej do 3 mż nie powinno podawać się dziecku nic. Szczepienia na grużlicę i wzw to dupokryjki dla szpitali. Kwestionuje zasadność szczepień na rota i pneumo. Moja teoria ws gruźlicy jest taka, że trudna jest dystrybucja tej szczepionki i niewiele jest pielęgniarek, które umieją to robić, dlatego dowala się je dzieciom już w szpitalu.
    My ostatecznie z własnego wyboru po 3 miesiącu doszczepiliśmy gruźlicę w szpitalu na Kopernika, potem po kilku tygodniach szczepiliśmy Engerix, potem Infarix (żałuję, że 5 w jednym). Już za tydzień wg tradycyjnego kalendarza powinniśmy szczepić MMR, ale nie wiem.. Syn nie przyjął jeszcze 3 dawki (tej po roku) Infanrixu.
    Nie było i nie jest łatwo słuchać i tłumaczyć się lekarzom. Pediatra i pielęgniarka w przychodni wydarła się na nas na całą poradnię. Koleżanka ze strachem patrzyła na moje dziecko jakby było czymś zakażone. Nie potrafię powiedzieć, że mi to "wisi", co mówią inni, bo co będzie jeśli faktycznie zachoruje. Ja byłam szczepiona na gruźlicę kilkukrotnie i nic póki co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pytałam położnej co z MMR i powiedziała że co najmniej rok można odczekać...

      Usuń
    2. Ja tez kiedys drugie dziecko zacznę szczepic pozniej. A z ta BCG to rzeczywiscie, jeśli ja sie złe zrobi to zostaje bardzo brzydka blizna

      Usuń
    3. Mój teść w wieku 50 lat zachorował na gruźlicę. Leżał 7 miesięcy na oddziale zakaźnym. Szczepiony był niejednokrotnie tak jak każde z nas, a pomimo to nie uchroniło go to przed gruźlicą. Dodam tylko, że oddział był przepełniony, nie było miejsc...nie leżeli tam ludzie biedni, żyjący na ulicy a w większości ludzie z dobrych, dbających o higienę i zdrowie rodzin. Mój teść co prawda pracuje wśród ludzi, jednakże na kierowniczym stanowisku...nie pomogło mu to jednak uchronić się przed gruźlicą. Dlatego ja już nie wierze w szczepionki...

      Usuń
  15. Nie wiążecie alergii u córki z podaniem jej wcześniej szczepionek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alergia nie jest mocna. Pewnie jest taka możliwość, ale rozwija sie wzorcowo, wiec moze to nie to.

      Usuń
  16. Jedną z rzeczy, której bardzo żałuję jest to , że zaszczepiłam synka - za dużo i za wcześnie. Teraz to wiem i jeśli będę miała kolejne dzieci, nie popełnię tego błędu. Synek był zaszczepiony w 8 tyg.-dałam wszystko hexa, pneumokoki, rota.Po szczepieniach na trzy tygodnie starcilismy z nim kontakt- nie patrzyła na nas, nie uśmiechał. Ile łez wylałam, ile naczytałam się o autyzmie poszczepiennym. Po trzech tygodniach wszystko zaczęło wracać do normy, ale nadal synek rozwija się wolniej, cały czas ma wzmożone napięcie-czy to wina szczepień nie wiem i nikt mi tego nie powie. pediatra całkowicie zbagatelizowała sprawę. Neurolog, do której trafiliśmy ze wzmożonym napięciem wstrzymała szczepienia do unormowania sytuacji z napięciem i przyznała, że takie historie się zdarzają. Stwierdziła, ze synek był zaszczepiony za wcześnie- urodził się malutki, w chwili szczepienia miał jeszcze żółtaczkę, pediatra nie powinna szczepić. Głupia byłam, niedoświadczona, zaufałam...Wiem, ze za jakiś czas musimy wrócić do szczepień, bardzo się boję, ale mam nadzieję,że teraz jest już bardziej dojrzały i nic się nie stanie. Po tych doświadczeniach wiem, że dziecko musi być w dobrej formie, żeby szczepić, musi być całkowicie zdrowe , a szczepionki skojarzone i podawanie wszystkiego na raz nie jest dobrym pomysłem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuje Ci tych przeżyć. Mam nadzieje, ze wszystko sie unormuje.

      Usuń
  17. żebym ja tak miała tę wiedzę w temacie szczepień wcześniej, co mam teraz.
    intuicyjnie nie zdecydowałam się na skojarzone, idziemy tradycyjnym trybem bez pneumo i rota.
    o ile przy starszej córce nie mam złego doświadczenia ze szczepieniem, tak młodsza każde odchorowuje.
    dziwi mnie fakt dopuszczenia dziecka do szczepionki, gdy ma zajad i pleśniawki,a przecież to ewidentne oznaki osłabienia, jednak nie dyskwalifikuje to do szczepienia.
    mądry Polak po szkodzie.
    ale takie wpisy jak twój są bardzo potrzebne, my młode matki nei powinnyśmy się bać robić inaczej niż przewiduje system.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki bardzo! Musimy same walczyć!
      Pozdrawiamy
      P.s. Przecudne masz córy!

      Usuń
  18. Przeraża mnie temat tych szczepień, jestem w 7 miesiącu ciąży bliźniaczej. Nie mam pojęcia co postanowię w sprawie szczepień ale na dzień dzisiejszy to chyba będą tylko szczepienia obowiązkowe. Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz jesZxze troche czasu. Ja gdybym mogła cofnąć czas to zaczęłabym szczepic dopiero po 1 m.z

      Usuń
  19. o widze że dokładnie tak jak u nas.tylko na świnke,odre i różyczke jeszcze czekamy do maja.pozdrawiam.mamaleonka

    OdpowiedzUsuń
  20. O hosanna...obciążanie układu immunologicznego niemowlaka co 6-tyg. kolejną szczepionką to ma być ten złoty środek?! Już o wiele bardziej przemawiają do mnie szczepionki skojarzone...naprawdę. Ja szczepiłam 6w1 i rotawirusy, jak załatwiłam wszystkie dawki, szczepiłam przeciwko pneumokokom ( żłobek w planach). Zamiast MMR szczepiłam Priorixem, bo tak szczepi nasz lekarz i w 15 miesiącu. Po żadnej szczepionce żadnych skutków ubocznych. Mamy bardzo restrykcyjną panią doktor-nie szczepi jeżeli dziecko miało choćby katar w okresie do dwóch tygodni przed szczepionką i nalega na sensowne dłuższe odstępy między szczepienia mi. Przekornie mogłabym napisać,że skutkiem ubocznym po Priorixie jest galopujący rozwój mowy ;)...ale wiadomo,że nie jest. To jest po prostu taki czas, kiedy rozwój dziecka następuje bardzo intensywnie i brak postępów zaczyna być zauważalny...stąd powiązania z autyzmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylisz sie, to nie brak mowy w tym czasie jest wiązany z autyzmem. Następuje regres- dziecko, ktore do tej pory rozwijało sie prawidłowo zaczyna sie cofać, przestaje sie uśmiechać, pojawiają sie sensoryzmy, zamyka sie w swoim swiecie...

      Usuń
    2. Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałam,że rozwój mowy czy jego brak jest związany z autyzmem (aczkolwiek, jak sama napisałaś ,regres mowy może być symptomem autyzmu). Jednak prawda jest taka,że brak funkcji językowych u dziecka w tym wieku jak najbardziej może sugerować autyzm.
      Za znakomitą większość powikłań poszczepiennych są odpowiedzialni niestety lekarze, którzy przy kwalifikacji bagatelizują obserwowane bądź zgłaszane przez rodziców objawy chorobowe. Poza tym kwestia słabego układu immunologicznego (tu ustalenie przyczyn nie jest łatwą sprawą) to niestety nie jest rzadkość wśród małych dzieci-może skutkować zarówno niepożądanymi objawami poszczepiennymi, jak i niestety być jedną z przyczyn pojawienia się autyzmu.

      Usuń
    3. Wystarczy przeczytać tu, w komentarzach, poczytać na stronie stopnop.pl czy posłuchać rodziców dzieci, które problem powikłań poszczepiennych dotknął - nie chodzi o brak postępów, ale o regres. Kilkumiesięczne, gaworzące, uśmiechnięte niemowlę przestaje nawet płakać, o gaworzeniu czy reagowaniu uśmiechem nie wspominając.

      Usuń
  21. Dziś trafiłam na Twojego bloga i trochę się wystraszyłam czytając ten wpis, a to dlatego, że jutro wybieramy się na szczepienie przeciwko odrze, śwince i różycze i mętlik teraz mam, nigdy nie zagłębiałam się w temat szczepień.. Stąd moje pytanie, są jakieś inne szczepionki przeciwko tym chorobom, do dziś byłam pewna, że jest tylko jakaś jedna i nie ma się wyboru.. Czy są one bezpłatne czy nie? Dziękuję za odpowiedź.
    Mama 13- miesięcznej Nadii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na odre, swinke, różyczkę sa dostępne dwa rodzaje szczepień: MMR- bezpłatna i Priorix-płatna.

      Usuń
  22. Do dziś rano biłam się z myślami co z tą szczepionką, ale postanowiłam, że zaszczepimy bezpłatnie. A co do postu, to czy u Was można normalnie na każdej wizycie jedno kłucie nawet tymi bezpłatnymi, którymi dysponują przychodnie. U nas nic takiego nam nie powiedziano i moją 6 tygodniową wtedy córkę uraczono trzema kłuciami na raz. Od tamtej pory szczepiłam zawsze 3w1. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo stanowcza i u nas szczepią:)

      Usuń
  23. Aktualnie jestesmy po szczepieniu priorixem i szlag mnie trafia... 3 dni po szczepieniu przez 5 dób gorączka i wysypka jak przy różyczce a lekarz stwierdza że to wirus jakiś... 2 dni wszystko ok i znowu powrót gorączki. Wychodzę z siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, no to rzeczywiscie kiepsko. Mam nadzieje, ze dzis juz jest lepiej. Pozdrwionka

      Usuń
  24. dziekuje Ci za ten post. myslacy. ja na razie sie wstrzymuje, ale musze obmyslec wariant na przyszlosc. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tez na razie nie szczepilismy a córka zaraz skończy rok:) na nic nie chorowała do tej pory, karmie nadal piersia, pewnie i to daje jej odporność.

      Usuń