Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kiedy sztućce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kiedy sztućce. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 czerwca 2014

Samodzielne jedzenie sztućcami

Dziś podzielę się z Wami moimi doświadczeniami w temacie: "Jak przejść od jedzenia łapkami do bardziej kulturalnej formy spożywania pokarmów;)?"
 
Z tego, co sobie  przypominam pierwsze próby Lilki z łyżką odbywały się około 9-10 miesiąca. Jak wiecie nie karmiłam Lilki. Chciałam żeby jadła sama również rzeczy w miarę płynne np. kaszka/owsianka na śniadanie.
 
 W jaki sposób to się u nas stało? Robiłam jej w/w kaszkę w misce, nakładam jej porcję na łyżeczkę, a ona sama wkładała ją do buzi. Zależało mi na tym żeby  mogła jeść sama. Z tygodnia na tydzień Lilka coraz sprawniej operowała łyżką i udawało jej się coś nabrać, a później trafić do buzi lub też nie;) Około roku kupiłam jej pierwsze metalowe sztućce z Ikei. Posiłek kroiłam na małe części i sama jej nabijałam. Z czasem sama zaczęła precyzyjnie trafiać w kawałki jedzenia. Sprawiało jej to ogromną frajdę. Od tego czasu posługuje się bardzo sprawnie widelcem, a nawet czasami używa noża.
 
 Jak robimy te placki to Lilka sama kroi banana.
 
A teraz kilka słów o samych sztućcach, bo jest ich na rynku bardzo dużo. Pokaże Wam moje najbardziej sprawdzone i do czego nam służą.
Jedna uwaga! Przy wyborze sztućców zwróćcie uwagę aby nie miały bardzo grubej rękojeści. Takie bardzo niewygodnie się trzyma. Aha! Widelec musi być w miarę ostry żeby można było cokolwiek na niego nabić.
 
 
 Pierwsza łyżka Lilki- kupiona w zestawie (4 chyba) za 6 zł w Rossmannie-  są ciągle moimi ulubionymi. Leciutkie, miękkie i dość wąskie. Świetnie nadają się do jogurtu/owsianki. Za to absolutnie nie da się nimi zjeść zupy (nabiera się kilka kropel i zanim trafią do buzi zupa jest już w rynience śliniaka). Zawsze noszę zapasową w torbie.

 
Głęboka łyżka z Zary home- jest na tyle głęboka i szeroka, że świetnie nadaje się do jedzenia zupełnie płynnych zup

Zestaw Ikea-nóż i widelec są ok do jedzenia stałych. Natomiast łyżki nie używamy. Jest za płytka na zupy, a jogurty i owsianka z niej zjeżdżają zanim zbliżą się nawet do stacji Buzia Mała.

 
I tu mój faworyt Auerhahn- Lilka dostała je w zestawie z pięknym talerzykiem, miską i kubkiem na roczek. Sztućce są dopasowane do małych rączek, a do tego są prześliczne.
 
 
A Wy jakie macie typy?