Znów wiosna sobie z nas zakpiła. W Białymstoku jest śniegu po pachy... Wczoraj czułam sie jak spychacz jak jechałam wózkiem!
No ale post miał nie być tylko o zimie...
Tadam! Lila ma pierwszego kła! Dolna prawa jedynka. Nazwaliśmy go Franciszek I:) Liluchna wczoraj była bardzo rozdrażniona. Dziś już ok! Moje dzielne dziecko.
Juhu!!!! gratki! witamy w świecie z zębami, Miko ma już dwa:D ps. Franek jest bardzo spoko;-)
OdpowiedzUsuńps. nasz pierwszy ząb wyszedł w Środę Popielcową;-)
Usuńno brawo, pierwsze koty za ploty :) teraz tylko czekać na kolegów Franka!
OdpowiedzUsuńmowisz ze w Bialym sniegu po pachy... o zgrozo... ale w BB jest dobre to ze se świetnie radzi jako spychacz- testowalam w lutym! sprawdza sie :)
Ciocia dumna jak nie wiem co!!! Czekamy na pozostałe 19 zębulców :)
OdpowiedzUsuńHaha ten Franciszek będzie Pierwszy z Dwudziestu, w przeciwieństwie do Tamtego Franciszka;) Buziaki
OdpowiedzUsuńGratulujemy pierwszego Franka :) i czekamy na resztę!!!
OdpowiedzUsuńCudnie:-) gratulacje!!!!!!!!! Ale sie cieszę.... Usciskam jak zobaczę:-)
OdpowiedzUsuńhhahha padłam ;-D rewelacyjny tekst
OdpowiedzUsuńa wróżka zębuszka coś zapłaciła Liluchnie ?:D
E tam, Klara taka duża jesteś i nie wiesz, że wróżki Zębuszki nie istnieją?;)
UsuńPierwszy ząb to jest wydarzenie, gratulujemy:)) My skonczylismy własnie pół roku, ale u nas konklawe tra nadal;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy:))
Hahahhaa! Konklawe u Zochny... ubawiłaś mnie! Lilce chyba drugi Franek idzie, bo już się zrobiła taka kreseczka jak przry poprzednim:)
UsuńWow! U nas na razie cisza :)
OdpowiedzUsuń