Nie mogłam się powstrzymac przed pstrykaniem fotek! Tymek ma tak szerokie repertuary min jak polskie rzeki na wiosnę:) Były śmichy, sorbety, potravka z kurczaka (dla karmiących), Inka (oczywiście korzenna), grupowe kp. No świetnie było! Mama Tymka powinna edytowac mój post i wpisac swoje błyskotliwe komentarze.
Mam 2 ulubione zdjęcia.
Pierwsze to pierwsze! Dla trolli pożywka! Ale Tymek przecież pokazuje, że ok! Lewym kciukiem u ręki i prawym kciukiem u nogi!
A drugie: tam gdzie Tata pędziZTYMKIEMwiatr!
ale super, to widać prawie słychać i prawie czuć. wszyscy są co dla mnie pięknie ładni i ulubieni!
OdpowiedzUsuńp.s. czy Tymek w lusterku całuje swoje odbicie?! ;D
Oj cudownie tam było.. Wiatr z Tymkiem i tata rzeczywiscie the best :-)
OdpowiedzUsuńpiękni miało być powyżej
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że uwieczniony został kanibalizm wewnątrzrodzinny hehe;) o nim i o niej, no tak;) to my panią fotograf chyba na roczek zamówimy, co, masz wolne terminy?;) buziaki dla niej od niego i jego rodzinki:)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzic kalendarz... O nie, ma wtedy sesję dla Baby Vogue:P
Usuńa będzie o nim i o niej part 2?
OdpowiedzUsuńA chcecie?
Usuńno jasne:)
Usuńwidać, że super czas spędziliście ze sobą:)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTymek słodki, Lilka słodka do kwadratu no normalnie zazdrocha takiego spotkania :)
OdpowiedzUsuńA foto tatu the best!!!
Może kiedyś uda się zgrac 3 kalendarze?
UsuńTymonowa fascynacja mnie nie dziwi, u mnie to trwa gdzieś od pierwszego wicherka na głowie jego...
OdpowiedzUsuńWidać laseczki, że udało wam się znaleźć wspólną częstotliwość - i nie koniecznie przyczyną jest topografia...
czekamy na MOREEEEEEE
Czy Ty przed porodem nie pisałaś że nie kupujesz leżaczka bo taka półleżąca pozycja i przypięcie pasami są dla dziecka niezdrowe??? Widać że względem fotelika samochodowego nie masz takich obiekcji...
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że ktoś się przyczepi. Luzik, włożyłam ją tam tylko po to żeby porobic zdjęcia. Wyrodna matka ze mnie.
UsuńKtoś mnie śledzi od początku... Bardzo mi miło:)
UsuńA ja widzę że ŚPI w nim!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhaha, zamknęła oczy, bo lampa błysnęła... Wyrodna matka...
UsuńNo kochana, ale z Ciebie jednak wyrodna matka.. Ze ja tego wcześniej nie zauważyłam :-)) Hmm, a jak jezdzicie w samochodzie? Bo fotelik to chyba powinien ozdobą, skoro Lilka nie moze w nim siedzieć :-))))?
Usuńpiękne są takie spotkanka a dzieciaczki jak i mamusie cudne! :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla Was
;) Rewelacja!!! :D
OdpowiedzUsuńMój Bąbel też mnie gryzie w brodę. ;D
Ślicznie:)
OdpowiedzUsuńTeściowo mojego ulubionego blogowego samca Brunia (o ile nie Tymona, bo juz sama nie wiem...), mamo przecudnej kokietki Lilki, informuje, iz nominowalam Twoj blog do Versatile Blogger Award, info u mnie w ostatniej notce :)
OdpowiedzUsuńno mówią mi, że Liluchna nadal brunelowa...ale kto Ci wie co tam się wydarzyło?!
UsuńNic sie nie wydarzyło:) spokojna Twoja rozczochrana:)
UsuńAle świetne dzieciaczki! A Lili już naprawdę duża :)
OdpowiedzUsuńSłodziak z niego! I jak pędzą z tatą! ;)
OdpowiedzUsuńNajszybciej jak sie tylko da! A Tymek jaki ucieszony!
Usuńnie wiem czyj to tatus pod koniec posta,ale zagina czasoprzestrzeń:)) bardzo sympatyczne te wasze blogi,zgrajcie sie i zalozcie wspolnego,oczywiscie z Olgą do spóły :)))
OdpowiedzUsuń