Strony

wtorek, 20 sierpnia 2013

Magyar




Na początku sierpnia odwiedziliśmy naszych bratanków Węgrów. Wyjazd udał się znakomicie. Lila nauczyła sie tam udawać psa. Auauauauau to teraz rownież gołąb, no i pluszowy miś też.



To temperatura wody, temp powietrza była niższa o jeden stopień.









Ulubiona zabawka Lili- Giena przywieziony z Krety.


Platan





Baby arbuz



Lili Chrzestna:)

Żyrandol w winiarni 

5 komentarzy:

  1. An.z posta na post wyglądasz coraz bardziej promiennie!!! Wakacje Ci służą!! O cudowności Lili już się nie mówi;) zaintrygowały mnie te paluchy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. boski masz plecak ;-D tylko zawartość chyba ciężko by kupić :-)
    popieram, An. promieniejesz!!z posta na posta wyglądasz lepiej i lepiej :) fajne te Wasze wakacje a Węgry też mam zamiar kiedyś zobaczyć:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O żesz... A co Ci się ze stopami porobiło??? Zdjęcie z huśtawki oraz to ostatnie-top:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd mi, bo właśnie sobie uświadomiłam, jak rzadko do Was zaglądam... a przecież śledzenie insta nie wystarczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bo sie nie wyświetlamy w bloggerze i nie wiadomo kiedy cos nowego dodałam. Pozdrowki dla Polo

      Usuń