Strony

środa, 9 października 2013

Tep tep po parku



Ależ na to czekałam. Od początku miałam cichą nadzieję, że Li zacznie chodzić jesienią. Wyobrażałam sobie, że chodzimy po parku, szuramy nogami w liściach i łapiemy ostanie ciepłe dni chodząc. Tak, CHODZĄC. Lili chodzi. Drepcze. Tupie. Nasze spacery wyglądają teraz tak: ja wygięta trzymam ją jedną ręką, a drugą pcham wózek. Zatrzymujemy się co chwilę, bo zauważy coś interesującego. Dziś bardzo ją zainteresował papier po prince polo, Leżał na trawie i błyszczał. 
Lubię spacery na nowo!

30 komentarzy:

  1. O rrrrrrany, jak u Was złoto i pięknie!
    Wiesz, też mam takie wyobrażenia, tylko bardziej odległe. Widzę siebie i Matiego jak wspólnie pieczemy pierniczki na święta. Ehhh przyjdzie mi na to jeszcze poczekać ;)
    Spacerujcie, korzystacie dziewczyny!

    Ps. Wcale Ci się nie dziwię, ze polubiłaś spacery na nowo. W tak miłym towarzystwie to musi być sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dziś nie jest tak ładnie.
      Ja mam jeszcze jedno wyobrażenie... Jak suniemy z L. na rolkach:)

      Usuń
  2. Korzystajcie póki czas, bo pogoda cudna jest, co widać na Waszych zdjęciach. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale bosko!!!! I ile liści!!!!!!!!!!!!!!!
    i Lili buszująca w liściach <3 ale to musze być wypasione spacery!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lily z wielką chęcią by te liście jadła...

      Usuń
    2. co do tuptania, to zobacz jak pięknie się tupta w pocahontasach brązowych!!!!! jak się wygrzebiemy z jesieni, potem z zimy to dla Brunia kupuję!
      http://pinezki.wordpress.com/2013/07/08/pocahontas/

      Usuń
  4. Och Dziewczyny! Jak się patrzy na te zdjęcia to chce się rzucić wszystko i biec do takiego parku! ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jes cudnie tym bardziej, że pogoda chwilowo rozpieszcza :) Równie mocno uwielbiam spacery z moim śmiesznym jesiennym panem :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój Pan pewnie jeszcze zabawia rozmową, a moja Pani wydaje tylko dwa dźwięki (hau- wszystkie zwierzęta czworonożne, gęgę- wszystkie ptaki /w tym motyle/)

      Usuń
  6. Boska Lilka!!! Dołączymy do Was już niedługo!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudnie. Ja czekam, aż się przesiądziemy na spacerówkę i będziemy poznawać świat w pozycji siedzącej:)
    A czapa jest prześwietna, zdradź proszę skąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czapa rzeczywiście fajna Pan Pantaloni. Bardzo miękka fajne kolory. Szkoda, że nie robią na duże głowy takich nakryć.

      Usuń
  8. Ależ Wam pięknie, cudna warszawska jesień, nasza poznańska też podobnie cudna, ale takich jesiennych panienek tutaj nie ma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ale chłopaki są fajne w PZN. Coś się kiepści pogoda...Chyba pozazdrościliście:)
      p.s. W sb jedziemy przymierzać max waya.

      Usuń
    2. no baaa;-) ciakawa jestem jak się Wam spodoba, daj znaka!

      Usuń
  9. Mała Piechurka-Elegantka, cudnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ślicznie :)
    Jak będę u rodziców to koniecznie biorę moją Małą do lasu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekna jesien i piękna Lila! Teraz to już trudno nadążyć za tymi szkrabami:D Oby jak najdłużej dało się korzystac z uroków tej jesieni:) A czapa przecudna!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak jej sie nóżki pieknie topia w tych liściach... Buziaki... Gdzie to?

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę że rozszerzyłaś dostęp do bloga znów dostęp dla osób trzecich. Bardzo się cieszę, bo brakowało mi Was. Lilka jak urosła, jest cudna! Cieszę się że mogę Was znów podglądać.
    Pozdrawiam
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej czytam twój blog długo, bardzo mi się podoba. czekam na nowe wpisy :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://wiolka44.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. ale pieknie, lisciasto u Was:)
    piekny park, na spacery w sam raz

    OdpowiedzUsuń
  16. Spacerując ostatnio po jesiennym parku zastanawiałam się jak nad naszymi spacerami w przyszłości:) Bardzo ładny park macie w okolicy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie sliczne legginsy:-) Jakiej sa firmy? Chetnie kupie moje podobne wzorki.

    OdpowiedzUsuń