Strony

wtorek, 8 lipca 2014

Prace domowe (tylko dla mam o mocnych nerwach)

Dziś prezentuję pomoc, która ostatnio robi u nas furorę.

 3 paczki ryżu (kaszy, fasoli, mąki /dla hardcorowych mam/ + różne małe skarby+ łyżki+małe pojemniki, słoiki= zabawa na 2 godziny. 

Kto ma ogród to polecam takie prace na zewnątrz. Sprzątania zero, a jeszcze się doczekacie plantacji ryżu za rok;)

Po skończonej pracy zamiatamy podłogę lub włączamy odkurzacz.

Jest to świetna zabawa dla dzieci, które mają nadwrażliwość dotykową w obrębie dłoni. Prace z materiałem sypkim odwrażliwiają skórę. Dodatkowo dziecko ćwiczy koordynację ręka-oko, precyzję ruchów oraz cierpliwość (swoją i mamy;)






13 komentarzy:

  1. Ty naprawdę spac nie możesz:))) ja dzis od 4 sie bujam i nie wiem dlaczego... Pewnie jak Felek o 8 wstanie ja będę nie przytomna:( miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra sprawa. My też tak się bawimy, mnie zdecydowanie uczy to cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. My walczymy z nadwrazliwoscia czuciowa dloni,ale juz jest calkiem dobrze.
    Super pomysl z tymi zakopanymi skarbami. Ze tez mi to do glowy nie wpadlo...:)
    My wczoraj mielismy plywanie w mace. Robiac ciasto skonczylismy na zabawie w obsypywanie maka dloni i nog, ktore oderwane od podlogi ukazywaly ich obrysy. Szybko poodkurzam- pomyslalam- i bedzie posprawie. Zanim zdazylam wrocic z odkurzaczem, moj maly kombinator juz plywal w mace:p A jak dobrze mu to szlo...:p hehehe.

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas podobna zabawa, ale z piaskiem czarodziejskim, który również jest trzymany w ikeowkim pudełku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zabawa, w zastępstwie za piasek przy gorszej pogodzie :D Na pewno wypróbuję, Dzięki za pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjjj to dopiero zabawa :))) mój mąż nie wytrzymywał psychicznie :) najczyściej było z fasolą przekładaną "pęsetą" z pojemnika do pojemnika :) ryż i mąka - domowa masakra... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no po prostu uwielbiam Twoje pomysły! dzięki Ci za nie! - w imieniu Grubego of kors :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł super ale co robić w sytuacji kiedy moja córka notorycznie "poznaje" buzią. Dokładnie WSZYSTKO, od paproszka na podłodze po piasek z plaży ląduje w buzi :(
    pozdrawiam
    Mama Izuni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, co w takiej sytuacji jak wszystko ląduje w buzi?

      Usuń
    2. Widocznie, to jeszcze nie ten etap. Poczekajcie i spróbujcie za jakiś czas. Albo możecie stworzyć pomoc z częściami jadalnymi? np coś takiego http://theimaginationtree.com/2011/07/messy-play-rainbow-spaghetti.html

      Usuń
  9. działamy na dworku - plantacja ryżu powiadasz...może to i sposób na gęstszą trawę :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe jak przeczytałam o mocnych nerwach to od razu zajrzałam z ciekawości :) Masz naprawdę uroczą córeczkę! A na plantację ryżu moja Zuza już za duża ;) Lilia ślicznie wygląda w tej białej sukience, też celowo założyłaś do takich eksperymentów? ;) Zuza ma bardzo podobną: http://maxmia.eu/dziewczynka/produkt/sukienka-dziewczeca-3k2616 ale zakładamy tylko na święta:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń