Pisałam Wam, że nasza księga jest obecnie w wielu tomach. A Wy w komentarzach stwierdziłyście również, że nie ma sensu jej nawet kleić. Mimo tego, że książka była porwana Lila cały czas się nią interesowała. W końcu moja czytelniczka poradziła mi świetny sposób jak ją ujarzmić. No i bingo:)
Spodnie Zara z wyprzedaży
Bluzka- Kappahl kolekcja New Hamptons - świetne marynistyczne motywy.
Patent świetny! A ja się w końcu poddałam i po wielokrotnym klejeniu zamówiłam nową. A Pola i tak sięga po tę starą i zmaltretowaną ;-)
OdpowiedzUsuńKarola
O proszę, banalne a jakie przydatne! Też tak zrobię, bo nasza również w kilku tomach.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!Miałam już zanieść ją do introligatora, bo współczułam mojemu mężowi, który co wieczór kleił kolejne karty. Mam tylko małą wątpliwość czy ten segregator nie zniechęci mojej córki...Sprawdzę!
OdpowiedzUsuńJeśli segregator się nie przyjmie - przewiąż kartki gumką. U mnie się sprawdziło idealnie:)
UsuńFajna sprawa :) Książka może być nadal eksploatowana dopóki Lila nie podrze dziurek :D Może też oddam do eksploatacji mojemu dziecku naszą książkę. Póki co oszczędzamy ją trochę po tym potraktowane zostały inne książki.
OdpowiedzUsuńO, bardzo fajny pomysł :D
OdpowiedzUsuńhttp://czekamynacud.blog.pl/
Nasz egzemplarz jeszcze się trzyma, ale to doskonały pomysł na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńja nie wiem kiedy mi te twoje posty uciekają?!
OdpowiedzUsuńmoja księga jeszcze w całości, ale kto wie, może kiedyś skorzystam z pomysłu:)
OdpowiedzUsuń