Strony

czwartek, 4 października 2012

Pierwsze chwile w domu

Udało się, wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Bilirubina spadła do 10,3. Odechnęłam  z wielką ulgą. Noc zaliczam do najbardziej spokojnych w ciągu tych 7. Lilcia jest najsłodszą istotą na tym świecie i wszechświecie. W domu czekała na nas niespodzianka. Przesyłka od Cioci i Szymcia:). Dziękujemy. Powoli się wdrażamy w system.
Na razie kończę! Pa


6 komentarzy: