Strony

poniedziałek, 3 marca 2014

Kim jesteście?

Pod poprzednim postem pojawiło się wiele komentarzy... Niektóre nawet od stałych czytelniczek, które odważyły się pierwszy raz skomentować. Nasunęło mi to pewien pomysł. Chciałabym Was lepiej poznać! Jeżeli macie chęć w komentarzu zostawcie kilka słów o sobie. A może chciałybyście żebym o czymś dla Was napisała? Zapraszam:)

47 komentarzy:

  1. Rozito, mama 10-dniowej Klary :) uwielbiam szydełkować, pochłaniam książki i kocham sport :) Moją miłością (oprócz córki oczywiście) są pojazdy militarne i rekonstrukcje historyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Rozito! ale masz nietypowe hobby;) Nie chodzi mi o córkę. hehe

      Usuń
  2. Witam. Jestem waszą od zawsze czytelniczka,). Również jestem mamą od 17 miesięcy i zawsze czekam na posty z pomysłami na zabawę. Dziękuję Ci bardzo za info o Montessori. Proszę podaj jakie książki polecasz o nauce i wychowaniu maluszków. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! O to w podobnym wieku mamy maluszki:) Ok, może nawet jutro coś wrzucę, bo dziś coś fajnego robiłyśmy. O książkach jeszcze pomyślę i może zbiorę całą esencję z nich w jeden post! Dzięki za pomysł. Pozdrawiamy

      Usuń
  3. Co się nikt nie zgłasza ;-) ?

    Mnie już znasz przynajmniej internetowo a niedługo za sprawą jednego cztero-kopytnego zwierza mam nadzieję że w realu się poznamy. :-D
    Mama Lilki i wrześniówka - kika1983

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, raczej dwupłozowego rumaka;) Ale fajnie!

      Usuń
  4. Najtrudniej chyba pisać o sobie :-) ale spróbuję :-) Jestem fizjoterapeutą i zajmuję się rehabilitacją dzieci z zaburzeniami neurologicznymi, ale przede wszystkim jestem szczęśliwą mamą dwuletniego synka, no i żoną przystojnego męża ;-) W chwili obecnej nie pracuję. Poświęcam cały swój czas i energię na wychowanie syna, a odkąd zaczął przesypiać noce, ja zaczęłam prowadzić bloga ;-) Tak, żebym nie miała sporo czasu na sen ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, widzę, że nasze zawody mają wspólny mianownik-pomoc innym! Napisz mi proszę czy znasz może jakieś sposoby na siad"W". Lila bardzo często tak siada, ale zawsze ją poprawiam.
      A Twój synek to już niezły kawaler:)

      Usuń
  5. Melduje się Lilkowa ciotka, przyjaciółka autorki, neurologopeda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie ciotki mile widziane, nie napisałaś nic o hobby. Ale ja wiem, że to na pewno XVII-wieczne malarstwo holenderskie;)

      Usuń
  6. A ja też Was podczytuję:) jestem nauczycielką, mamą Zuzki (8 lat) i Kacperka (siedemnaście miesięcy). Jestem przede wszystkim zachłanna na kulinarne przepisy dla maluchów, bo mój synek refluksowy nie wszystko chce jeść. Bardzo lubię czytać też o polecanych przez Ciebie książkach, zabawkach, gadżetach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Fajnie, że sie odzywasz. A czego uczysz? Ojej biedny Kacperek. Czytałam gdzieś, że włąśnie najlepiej na refluks działa mamine mleko. Przepisy to raczej odtwórcze u nas. Najczęściej z jadłonomia.com lub amniam.pl. A Ty masz jakieś ulubione portale z przepisami?

      Usuń
    2. :) Uczę polskiego i wiedzy o kulturze w LO. Z tym maminym mlekiem to różnie bywa synek przestał pić jakiekolwiek mleko w 3 m-cu życia:( Dziękuję za podpowiedź odnośnir portali z przepisami, niestety nie polecę żadnego godnego zaufania. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Karolina, mama 13sto miesięcznego Jasia, fanka kp, BLW, a dzięki Tobie pewnie jeszcze metody Montessori. Uwielbiam książki, dobre kino, podróże i gotowanie.
    Jestem Waszą czytelniczką od początku.

    Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o żłobku w którym pracujesz. Jak wygląda np. w żłobku montessoriańskim adaptacja, jak usypianie dzieci. Czy podchodzi się do każdego dziecka indywidualnie? Dla mnie to temat bardzo aktualny bo syn rozpoczął uczęszczanie do żłobka tydzień temu. I jestem trochę zaskoczona niektórymi metodami stosowanymi u nas w żłobku. Wyobrażenie miałam nieco inne, chętnie dowiem się jak to wygląda w innych placówkach.

    A jak dzisiejszy pierwszy dzień Lilki w żłobku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Karolina! Widzę, że chyba nam blisko co do metod "obejścia" dzieci:) Cieszę się niezmiernie:)
      W tym żłobku, w którym pracowałam adaptacja wygląda nastepująco. Dzieci przychodzą razem z opiekunem (czasami jest to babcia/dziadek) i w zależności od tego jakie potrzeby ma dziecko opiekun jest w sali/szatni/korytarzu. To dziecko decyduje jak daleko odchodzi. Zasad jest kilka: opiekun nie daje pomocy i ich nie prezentuje, nie robi nic wbrew dziecku. Z czasem się wycofuje.
      CO do usypiania... W sali zawsze był materac i jak ktoś jest zmęczony to kładzie się na odpoczynek. Po obiedzie jest standardowa drzemka i dzieci, które chcą idą na drzemkę. A jak usypiamy? Różnie... Niektóre dzieci same zasypiają, przy niektórych trzeba się położyć, a niektóre chcą się przytulać na rękach.
      A jak jest u Was?

      Usuń
    2. Póki co nie jestem do końca zadowolona ze żłobka.
      Pierwszy dzień adaptacji - masakra. Zarówno dla mnie jak i syna. Jak przyszliśmy do żłobka to mi praktycznie dziecko z rąk wyrwali i mnie wyrzucili (twierdząc że tak będzie najlepiej dla dziecka). Jaś płakał przez całe 1,5 godziny, ja tylko przez 15 minut.
      Co do usypiania - miało być podejście indywidualne do każdego dziecka. A wygląda tak: dzieci śpią w łóżeczkach, usypianie ich na rękach jest niemile widziane. Jedna z opiekunek zwróciła nam uwagę że syn powinien mieć 1 drzemkę w ciągu dnia i zasypiać sam. A to że Jaś wstaje o 5.30 (bo to jego godzina), i przez to potrzebuje 2 drzemek - trudne do zrozumienia. No i jeszcze to że go przytulamy przed zaśnięciem.
      Czekam jeszcze jak to się rozwinie, ale zastanawiam się czy to faktycznie dobre miejsce dla mojego syna :(

      Usuń
  8. Ja również czytam Was od dawna dzięki blogowi Olga&Okolice. ;)
    Monika, od 2008 szczęśliwa żona, a od czerwca 2012 szczęśliwa mama Jakuba Jana. :D
    Pochodzę z woj. lubelskiego, a od ślubu mieszkamy w woj. mazowieckim na wsi. ;) Mąż prowadzi gospodarstwo sadownicze (mamy pyszne jabłuszka ;)), ja od ponad dwóch lat nie pracuję. :)
    Od prawie 21 miesięcy zajmuję się produkcją mleka. ;) Uwielbiam to!
    Kochamy górskie podróże, dobre kino, gotowanie, ale najbardziej siebie nawzajem! ;) :D

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    Będę czytać dalej, bo chcę się dowiadywać jak najwięcej o rozwoju dziecka i nie tylko. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MamoKuby :-)

      OOOOO - mój mąż też jest sadownikiem i też zajmuje się produkcją pysznych jabłuszek :-) może mieszkamy blisko a nawet nie wiemy tego (też mieszkam na mazowieckiej wsi)

      Jakbyś miała chęć możesz do mnie napisać na kika1983@gazeta.pl

      /Mama Lilki i wrześniówka kika1983

      Usuń
    2. O, no właśnie! Mamo Kuby może jesteście sąsiadkami? Ale by było;)
      21 miesięcy! Wow:) Gratuluje:)

      Usuń
    3. Dziękuję! :D
      Mieszkamy 60km od Warszawy, gmina Wilga, powiat Garwolin. ;)

      Usuń
  9. dopiero zaczynam czytać blogi mam i coś tam sama sobie piszę, chociaż Was odwiedzałam już dużo wcześniej, trafiłam tu przypadkiem, kiedy poszukiwałam wózka. Jestem mamą 8 miesięcznego Kostka, a poza tym żoną i antropologiem kultury :) czekam na równie ciekawe wpisy o waszym życiu, wychowaniu, rozwoju i pasjach .....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki iwulka! Ja na Twojego bloga trafiłam o dziwo z bloga anny muchy. Bedziemy sie starac trzymac poziom:)

      Usuń
  10. jeszcze ja:), jestem bywalczynią tych salonów od dawna :)....jestem też mamą 11-sto miesięcznego cudnego chłopca, patrząc na niego nie mogę uwierzyć, że naprawdę JESTEM MAMĄ!!:) trudy macierzyństwa dopadają mnie każdego dnia dlatego chętnie korzystam z nowinek, porad, doświadczeń innych mam:) o czym chciałabym przeczytać na blogu An. i Lili? Chętnie przeczytałabym o tym jak wygląda "typowy" dzień Lilki, np. o której i ile posiłków zjada (może z przykładowym menu):), jakie zabawy proponuje jej mama i takie tam codzienności dnia zwykłego:) zawsze chętnie czytam też o przydatnych gadżetach takie ważne nieważności:) o metodzie Montessori też z ciekawością dowiedziałabym się tego i owego:) Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Gosiu! Tak Ci szczerze powiem, że ja też czasami nie mogę uwierzyć, że jestem mamą. hehe, dziwne jest to uczucie, bo jednocześnie prawi nie pamiętam czasu sprzed Lilki;)
      Ok, na pewno się taki wpis pojawi! Pozdrowki

      Usuń
  11. Ja też się muszę wpisać bo czytam regularnie. Bardzo lubię ten Wasz świat :)
    Mam dwójkę chłopców starszego z 2011 i młodszego rówieśnika Lili. Czekam na szczęście Nr 3 płci jeszcze nieznanej. Zawodowo zajmuję się architekturą i architekturą krajobrazu. Domowo głownie próbowaniem ogarnięcia tego bajzlu ale lubię też szyć, szydełkować, spędzać przy garach długie godziny i zapełniać na zimę spiżarnię.
    Ewa/levoonia/ewa_gl (w zależności od miejsca w sieci ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, Ewa:) Ta lista hobby powinna byc jeszcze dłuższa, bo talentów to masz wiele, bez dwóch zdań.
      Wiele z tych rzeczy, które tutaj prezentuję i decyzji które podejmuję zawdzięczam Tobie. Kurczę, no muszę to napisać! Jesteś trochę dla mnie jak starsza, doświadczona siostra, której nigdy nie miałam;) hihi

      Usuń
    2. Aniu normalnie się wzruszyłam :) Tym bardziej, że niespecjalnie miałam okazję służyć pomocą w jakichkolwiek kwestiach dotyczących dzieci mojemu rodzeństwu. Młodsza siostra zdążyła wcześniej niż ja dorobić się trójki, a młodszy brat gdy ja rodziłam pierwsze miał już czwórkę swoich na świecie..
      Pomoc w każdym razie obustronna, bo ja też się dużo uczę od Ciebie. No i przede wszystkim zawsze z przyjemnym odczuciem, że obcuję z Osobą, która nadaje na tych samych falach :) Ściskam

      Usuń
  12. Agnieszka, mama 3 letniego Olka i 14 miesięcznej Julki, rehabilitantka z zawodu, pedagog wczesnoszkolny z zamiłowania i z zawodu już niebawem też :)
    Uwielbiam swoje dzieci, Montessori, Mazury, dobra kawę, robić zdjęcia,aktywnie spędzać czas i buszować po lumpeksach, mieszkam we Wrocławiu :) i cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhuhu, czyżbyś na kurs Montessori się zapisała! Pisz, ciekawa jestem jak nie wiem! Matko, lumpeksy też kocham miłością wielką. Wrocław- piękne miasto byłąm tam tylko raz jak była powódź...
      Ja też się bardzo cieszę, że macie bloga. Bardzo go lubię i chętnie zaglądam:)

      Usuń
    2. Jeszcze nie, kończę podyplomówkę z wych.przedszkolnego....i w planach kurs :) zbieram do skarbonki :)
      Od powodzi Wrocław bardzo się zmienił :) zapraszamy!

      Usuń
  13. Jeszcze ja zdecydowałam się ujawnić - Marta, mama 3,5 letniego synka i 17 miesięcznej córeczki. Ostatnio temat Montessori i SI jest mi bardzo bliski i dlatego tak często odwiedzam Twojego bloga. Nawet żałuję, że nie pisałaś go wcześniej, jak urodziłam synka :) Już raz mailowałyśmy i dziękuję za cenne porady!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Marta! Cieszę się, że mogłam pomóc:) Pozdrawiamy

      Usuń
  14. olga mama Bruna, jakbyś jeszcze czegoś o mnie nie wiedziała, to pisz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, no tak, wiem juz wszytsko! Moge nawet napisac jakie jest Twoje hobby, a Ty napisz czy trafilam w sedno!
      Po pierwsze BRUNIO
      dlugo, dlugo nic
      Ciuchy sh/zara
      hendmejd-ciuchy, kartki, obrazy!!!
      wszystko, co piekne, ale i niebanalne
      blogowanie
      Prawda?

      Usuń
  15. Ja również się wpiszę, ponieważ czytam Was od początku :)
    Jestem mamą 17miesięcznej Julki i próbuję ogarnąć tego mojego szatana ;)
    Lubię czytać książki, gotować oraz podróżować :)
    klau_85

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super, moja forumowa kolezanka:) Ja tez lubie czytac ksiazki, a niestety od jakiegos czasu nie moge skonczyc zadnej:/

      Usuń
    2. An, pisałam na insta w sprawie konia ;)
      Z tym czytaniem to teraz różnie bywa ;)

      Usuń
    3. Klau napisz do mnie na meila: liliija@interia.eu

      Usuń
  16. AgA, żona od lat trzech, mama od lat dwóch, nauczyciel od lat 7, Twój czytelnik od początku;-)bardzo Cię proszę o poruszenie tematu szczepień, sen mi z powiek spędza MMR,które przed nami i jestem niezwykle ciekawa Twojej opinii, bo widzę, że do każdego tematu związanego z Twoją cudowną córką podchodzisz poważnie, racjonalnie, ale bez histerii;-)ściskamy;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej:) Bardzo mi milo, ze czytaja mnie kolezanki po fachu;) Matko, jakie komplementy, az sie zarumienilam. Dzieki;)
      Ok, napisze o naszym calym kalendarzu szczepien. Mam nadzieje, ze mnie sanepid nie dopadnie:) Pozdrawiamy

      Usuń
  17. Cześć. Jestem Kasia, mamą 14-sto tygodniowej Tosiulki. Z wykształcenia polonistka oraz doradca zawodowy. Obecnie kura domowa na pełny etat ;) Uwielbiam czeskie kino, niemieckie reslingi, angielskie śniadania i polską literaturę. Bardzo lubię twoje wpisy o montessori, proszę o więcej.
    pozdrawiam z Beskidu Wyspowego

    OdpowiedzUsuń
  18. Ahoj, nazywam się Wiola, jestem w 22tyg ciąży i juz sie nie moge doczekac malenstwa bo bardzo dlugo na nie czekamy.Jestem ze śląska, obecnie mieszkam w Brnie. Od poczatku ciazy jestem na L4, od kiedy juz nie mysle tylko o spaniu, mysle o zalozeniu bloga, na dniach bedzie pierwszy post :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj, jestem Iza i dopiero tu trafiłam,ale chyba się na dłużej zadomowię. Jestem mamą 6-letniego Tomaszka ze zdiagnozowanym MPD, a do tego terapeutą. Prowadzę bloga na blogspocie i chętnie dodała bym sobie ciebie do obserwowanych, żeby na bieżąco śledzić twoje wpisy, ale nie mogę znaleźć jak cię dodać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Iza, na dole strony dodałam już gadżet "Dodaj do oberwowanych". Miło mi, że do nas zajrzałaś:) Lecę do Was zobaczyć jakiej specjalności jesteś terapeutą:)

      Usuń
  20. Z bloga się nie dowiesz, bo to blog mojego synka :) i tam osobie niewiele piszę...

    OdpowiedzUsuń
  21. Justyna. 21 lat. Nasze małe, pierwsze bobasiątko w najbliższych planach. Szykuję się zatem. Przeglądam. Czytam. Na Twojego/Waszego bloga wpadłam przypadkowo. Przewertowałam kilka postów. Polubiłam. Tak tu miło i świadomie. Dołączam się do próśb wyżej na temat posta o książkach o edukacji maluchów. (O ile już taki nie powstał. Nie wszystkie zakamarki odkryłam :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też cię czytam. Przyznam się, że do tej pory niezbyt regularnie. I jak odkryłam, że przegapiłam post o tym jak uratować Księgę dźwięków - i kolejny comingout - a swoją w międzyczasie wyrzuciłam, to postanowiłam doczytać co opuściłam. Jak widać jestem na marcu a czytam od najnowszych.
    Ewa. Pracownik korporacji, który na urlopie macierzyńskim rozpoczął się realizować. Dzieci (bo jestem mamą po raz drugi), blogowanie, czytanie, no i studia na ASP, w międzyczasie porządki w domu i gotowanie. Szaleństwo. To właśnie ja.

    OdpowiedzUsuń